środa, 15 września 2010

Cogito ergo sum

Pawcio jako Pan Cogito
Musiałam skopiować zdjecia od Pawcia z facebooka, żeby tu coś wstawić, bo w domu to mam ruinę a nie komputer...po  weekendzie będzie druga część.

Totalna pustka. Nicość. Brak powietrza. Zero egzystencji. Dzieje się dużo, ale mnie nie ma.

2 komentarze:

  1. o nieee, ostatnie zdjecie :D

    zostawilam u Ciebie parasolke!

    OdpowiedzUsuń
  2. wieje sandaleeeem!


    no to co! hahah, ale do foci dobra!

    OdpowiedzUsuń